wtorek, 6 sierpnia 2013

Rozdział 5♥

Weszliśmy do środka. Było pełne ludzi, ale impreza na pewno jeszcze dobrze się nie rozkręciła, ponieważ wszyscy byli jeszcze trzeźwi. Szukałam wzrokiem przyjaciół, ale nikogo nie widziałam. Złapałam blondyna za rękę i pociągnęłam za sobą na parkiet.
Zaczęliśmy tańczyć. Muzyka była świetna, ale jednak coś mnie dziwiło, przez cały ten czas. Dziwiło mnie to, że do tej pory ani jedna fanka nas nie zaczepiła. Ale to chyba nawet lepiej. - pomyślałam i dalej tańczyłam ze swoim chłopakiem. Horan nie odrywał ode mnie wzroku. W końcu zmęczeni usiedliśmy do stolika, ale nadal nie było żadnego z naszych przyjaciół. Niall zamówił nam coś do picia, ale oczywiście, że ja nie jestem pełnoletnia, zamówił mi sok pomarańczowy.
- Dziwne, że ich nie ma, co nie ? - zapytał się blondyn.
- Tak. - powiedziałam. - Bardzo dziwne.
- To czemu Nicole dzwoniła skoro ich jeszcze nie ma ? - zapytał ponownie, a do nas podszedł jakiś młody brunet.
- Hej. - powiedział.
- Cześć ? - odpowiedziałam, ale to raczej wyszło jak pytanie, a nie jak odpowiedzieć.
- Czy ty jesteś Rose ? - zapytał.
- Tak, a o co chodzi ? - zapytałam.
- Mam was zaprowadzić do innej sali. - powiedział. Spojrzałam na chłopaka, ale on tylko wzruszył ramionami.
- No dobrze. - powiedziałam i wstałam. Blondyn wstał od razu gdy ja wstawałam. Wzięłam swoją torebkę i poszliśmy za brunetem.
- A przy okazji, jak masz na imię ? - spytałam.
- Słucham ? - spytał zdziwiony.
- Zapytałam się, jak masz na imię. - powtórzyłam.
- Aha. Jaster (czyt. Dżaster). - powiedział i się uśmiechnął. W policzkach miał strasznie słodkie dołeczki, odwzajemniła uśmiech. Niall to zobaczył i szybko i trochę za mocno złapał mnie za ręke. Spojrzałam na niego, ale on nie patrzył się na mnie, tylko wpatrywał się w dal, jakby próbował coś wypatrzeć. Omijaliśmy ludzi. Nie którzy rzucali nam dziwne spojrzenia, nie którzy patrzyli na nas z odrazą, a jeszcze inni w ogóle na nas nie patrzyli. Jaster szedł przed nami. Otworzył jakieś duże, drewniane drzwi. Weszliśmy do środka, ale Jaster został przed drzwiami. Zamknął drzwi i został na zewnątrz.
- Heej ! - usłyszeliśmy znajomy głos. Od razu się odwróciłam i zobaczyłam moich przyjaciół, chociaż pomieszczenie nie różniło się wiele od tego poprzedniego, tylko było trochę mniejsze i bardziej przytulne. Światła tak samo były przyciemnione i migały, tyle, że było trochę mniej miejsca do tańczenia i był tu bar, ale o wiele mniejszy. Były fotele zamiast zwykłych krzeseł, były stoliki, ale takie do kawe, nie takie jak w zwykłym klubie. Spojrzała na wszystkich i nie którzy byli już trochę wstawieni. Mówiąc nie którzy mam na myśli Harry'ego, Louisa i Lili.
- Siem wszystkim. - powiedział Niall i podszedł do chłopaków. Usiadł koło Liam'a, a brunet dał mu piwo.
- Cześć dziewczyny. - powiedziałam i usiadłam koło Nicole.

*Patricia*
Nie widziałam nic.  W pomieszczeniu, w którym on mnie przetrzymywał było ciemno. Czasami, gdy przychodził do mnie, żeby dać mi jeść czy pić wpuszczał do środka smugę światła i mogłam zobaczyć, że jest to czyjaś sypialnia. Najprawdopodobniej jego. Nie miała pojęcia dokąd on mnie zabrał, nie wiedziałam ile też czasu minęło od tego jak mnie w brutalny sposób porwał. Pare razy chciał, abym usiadła z nim do stołu, ale ja nie chciałam i tak za bardzo się boję. Czasami gdy patrzyłam na jego twarz, po rysach był widać, że ma około 40 lat. Nie wiedziałam dlaczego to robił, ale bałam się zapytać.
Zawsze zanim wszedł do mnie, to pukał, jakby czekał aż mu odpowiem. Zawsze chwilę czekał zanim wszedł do środka, ale gdy mu nie odpowiadałam to po prostu wchodził. Chwilę się na mnie patrzył, czasami się nawet uśmiechnął, ale ja nigdy się do niego nie uśmiechałam. Zazwyczaj po tym jak ignorowałam jego mimikę twarzy, kład tacę na łóżku i wychodził, ale najpierw rzucał mi jeszcze jedno spojrzenie. Potem zamykał drzwi na klucz. *Puk - Puk*
To na pewno on. - pomyślałam i tak jak było zawsze poczekał chwilę za nim wszedł. Gdy otworzył drzwi, zamknęłam oczy, bo światło było za jasne i moje oczy zaczęły by mnie boleć.
- Dobry wieczór. - powiedział i się uśmiechnął. Rzuciłam mu tylko zło wrogie spojrzenie i znowu odwróciłam wzrok.
- Przyniosłem ci jajecznice na bekonie. - powiedział, a ja na niego nie spojrzałam.
- Szkoda, że nie chcesz ze mną rozmawiać. - powiedział. - Może lepiej by to się dla ciebie skończyło.  - powiedział, a mi zabrakło powietrza. Potrząsnął głową i już wychodził.
- Dlaczego ? - zapytałam strasznie słabym i zachrypniętym głosem. Spojrzał na mnie i szeroko otworzył oczy.
- Słucham ? - zapytał.
- Dlaczego mi to robisz ? - zapytałam, a łzy ciekły mi strumieniami.
- Przepraszam, ale to nie moja wina. Naprawdę nie chciałbym, żebyś tu była. - powiedział ze smutkiem na twarzy. Wtedy coś mi zaświtało, ale to była tylko namiastka nadziei.
- To wypuść mnie ! - powiedziałam trochę podniesionym głosem.
- Nie mogę. Naprawdę, nie mogę. - powiedział.
- Co ja takiego zrobiłam ? - zapytałam wściekła.
- To nie jest twoja wina. Tylko twojej przyjaciółki. Rose. - powiedział i wyszedł, a mnie zamurwało.

*Rose*
Impreza trwała w najlepsze. Wszyscy już byli pod wpływem alkoholu tylko nie ja. Ja musiałam być trzeźwa skoro miałam wszystkich odwieźć.Chociaż nie miałam samochodu, ale Nicole przyjechała swoim. Była trochę wzięta, więc nie miała nic do gadania czy mogę prowadzić czy nie. Ona przeważnie gdy ktoś chciał prowadzić jej samochód mówiła stanowcze NIE.
- Chodź. - powiedział do mnie Louis i poderwał mnie na parkiet. Zaczęłam z nim tańczyć i się wygłupiać. Śmiałam się, a brunet chyba też dobrze się bawił, ale kiedy Louis się dobrze nie bawił ? W głośnikach popłynęła powolna muzyka, co oznaczało wolny taniec. Louis przysunął się do mnie i objął mnie w pasie. Objęłam go wokół szyi i zaczęłam się śmiać. Zakręciło mi się trochę w głowie, więc oparłam ją o ramię Louis'a. Spojrzałam na Niall'a, który się nam przyglądał. Był... zdenerwowany ?! Dziwne. - pomyślałam. Piosenka znowu trochę przyśpieszyła, więc my też. Brunet zaczął mną kręcić, a ja się śmiałam. Piosenka się skończyła, a ja zmęczona usiadłam na swoim miejscu. Podszedł do mnie blondyn.
- Co to było ? - Niall był już pijany, więc szykowała się kłótnia.
- O co ci chodzi ? - zapytałam, zdezorientowana.
- O ten taniec z Louis'em. - powiedział wściekły.
- Uspokój się. To tylko zwykły taniec nic wielkiego.- powiedziałam zła.
- Widziałam jak się przytulaliście. - powiedział.
- Bo jakbyś nie zauważył to był przytulany taniec. Jak ty tak tańczyłeś z Amber to nic ci nie powiedziałam. - wtedy byłam już trochę wściekła.
- To była miesiąc temu. Po co to wyciągasz ? - zapytał.
- To ty zacząłeś z tą całą zazdrością. - powiedziałam.
- Bo CIE KOCHAM ! - wrzasnął, a wszyscy się na nas spojrzeli. W moich oczach pojawiły się łzy. Rzuciłam się na Horana i mocno go przytuliłam. - Nie chce cię stracić. Po prostu. - powiedział.
- Ohh.. Ja też cię kocham. - powiedział, gdy Niall głaskał mnie po włosach. Pocałował mnie w czubek głowy, a ja podniosłam głowę, żeby na niego spojrzeć. Spojrzałam w jego niebieski tęczówki i zobaczyłam swoje odbicie. Nie takie jak w lustrze, tylko dziwnie inne.
- Co cię tak dziwi ? - zapytał. Chyba musiałam wyglądać na zdziwioną.
- Zobaczyłam swoje odbicie w oczach. - powiedziałam, a wszyscy powrócili do zabawy i nie zwracali na nas uwagi.
- I ? - dopytywał.
- Wyglądałam inaczej. - powiedziałam nadal zdziwiona.
- Pięknie. Zgaduje.
- Nie wiem. Może. - odpowiedziałam.
- Nie może, tylko na pewno. - powiedział i mnie pocałował. Na początku był to delikatny pocałunek, po czym zamienił się w namiętny i gorący pocałunek.
- Ykhm. - ktoś koło nas oczyścił swoje gardło. Oderwaliśmy się od siebie, ale dopiero po paru dłuższych sekundach spojrzeliśmy na osobę, która nam przerwała. - Nie chciałam wam przerywać, ale chciałam wyrwać Niall'a do tańca. - powiedziała Nicole.
- Mogę  ? - zapytał.
- A czemu się mnie pytasz ? Chcesz to idź. - powiedziałam z udawaną obojętnością, a chłopak się trochę przestraszył. - Żartowałam. Idź. - powiedziałam i pocałowałam go w policzek. Niall spojrzał jeszcze na mnie, ale potem poszedł za brunetką. Usiadłam przy barze. Zamówiłam sobie wodę, a gdy barman mi ją podał wzięłam dużego łyka.
- Jak się bawisz ? - zapytał Liam.
- A dobrze. - odpowiedziałam - A ty ? - zapytałam, a le brunet mnie nie słuchał tylko się gdzieś patrzył. Po chwili dopiero zobaczyłam, że wpatrywał się w brunetkę, którą była... Nicole. Chyba już wiedziałam, czemu się tak w nią wpatrywał.
- Podoba ci się, co ? - zapytałam, a raczej stwierdziłam. Chłopak spojrzał a mnie zdziwiony, ale dopiero po chwili zrozumiał co zapytałam.
- Co, nie. - szybko zaprzeczył.
- Nie kłam. Liam. Po pierwsze jestem dziewczyną, jak widać. Chyba... A po drugie dziewczyny wiedzą takie rzeczy i widzą je na kiloemetr, więc nie próbuj mi wmówić, że jest inaczej. - powiedziałam szybko.
- No dobra, Może, trochę, Bardzo... Sam nie..nie..nie wiem. - mówił szybko i się troche jąkał.
- Nie przejmuj się, jak nie chcesz to jej nie powiem. - powiedziałam. Chłopak uśmiechnął się do mnie, ale tak samo jak szybko się uśmiechnął, to ten uśmiech zszedł mu z twarzy.
- Mi nie chodzi o to. Mi chodzi o to, że ja się jej chyba nie podobam. - powiedział, a ja nie wytrzymałam i wybuchnęłam śmiechem.
- Przepraszam. - szybko powiedziałam gdy zobaczyłam jego minę.
- Czemu się tak zaśmiałaś ? - zapytał.
- Nie chciałam, ale uwierz mi, podobasz się jej. - powiedziała stanowczo, bo akurat tego byłam pewna.
- Jesteś całkowicie pewna ? - zapytał nie pewnie.
- W stu procentach. - powiedziałam, a uradowany Liam wyskoczył jak oparzony ze swojego miejsca i pobiegł do brunetki, która akurat odchodziła od Niall'a. Blondyn spojrzał się na mnie i się uśmiechnął. Odwzajemniłam jego uśmiech, a on zaczął iść w moim kierunku.

__________________________________________________________________________________
Miałam wstawić wczoraj, ale kompletnie wypadło mi z głowyy.... Przepraszam.. Dlatego wstawiam dzisiaaaaj !!<333 Dłuższy niż pozstałe;DD
Zapraszam na moje konto na TT: @LoveStoryyxp ..;D

8 komentarzy:

  1. omg omg pawiaywuaqlwoxpamxhdgqwb xmZmqa*.* uwielbiam :D
    czekam szybko na kolejny<3 xdd uwielbiam;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnee<33 A ta kłótnia z Horaneeem^^
    Hahahaha<33
    Czekam na następnyy<3

    OdpowiedzUsuń
  3. hahah kłótnia z Niall'em mhm musze przyznać że bardzo poprawiłaś się w pisaniu widać różnice! :* musze zapamiętać ten adres bo będe tu często wpadać!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ahh , super ;3 Najlepsza kłótnia z Niallerem <3

    OdpowiedzUsuń
  5. to jest na prawdę super <3

    OdpowiedzUsuń
  6. W Ameryce powstała firma , której zadaniem jest kształcenie nieodkrytych talentów. W każdym mieście znajduje się dom, do którego zaprasza się od czterech do sześciu młodych utalentowanych. Przez trzy lata każda grupa zdobywa doświadczenie, nabiera umiejętności i dowiaduje się podstawowych rzeczy pod okiem dobranego jej opiekuna. Do mieszkania w Californii trafiła Bennie Joon. Po trudnych eliminacjach wygrała bilet do wielkiego świata. Wiąże się z tym oczywiście Przerwa w nauce , rzadkie widywanie się z bliskimi i oczywiście ciężka praca. Ale według niej - warto. http://californiadreamsss.blogspot.com/ Zapraszam , już niedługo pierwszy rozdział.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wszystkie komentarze... Każde miłe słowo się liczy...
~~bithees-.-