Patrzyłam się jak mój chłopak do mnie podchodzi z szerokim uśmiechem.
-Hej misiek. - powiedział i pocałował mnie w policzek już trochę wstawiony Niall.
- Hej. Jak się tańczyło ? - zapytałam z uśmiechem.
- Dobrze. - odpowiedział. Przeciągnęłam się,a przy tym ziewnęłam.
- Może chcesz wrócić do domu ? - zapytał z troską.
- I tak muszę wszystkich odwieźć. - powiedziałam, a chłopak spojrzał na tłum rozbawionych nastolatków.
- Im zabawy już wystarczy. - powiedział i wstał.
- Co ty robisz ? - zapytał, ale chłopak mnie zignorował i poszedł do wszystkich. Coś im powiedział, a oni tylko pokiwali głowami i... Zaczęli się zbierać.
- Chodź. - blondyn zjawił się znikąd. - Odwieziemy ich, apotem wrócimy do domu. - pokiwałam głową i wstałam, podeszłam do bardzo wesołej Nicole i wyciągnęłam dłoń.
- Słucham? - brunetka śmiała się cały czas.
- Kluczyki. - powiedziałam. - Muszę was odwieźć.
- O nie, nie, nie. Nie ma takiej opcji. Ja prowadzę. - powiedziała próbując utrzymać równowagę.
- O Nie. - Liam złapał Nicole pod ramię za nim się przewróciła. - Daj jej kluczyki. Ona nas odwiezie.
- Ale.. - dziewczyna próbowała postawić na swoim.
- Żadnego, ale. Daj jej kluczyki. - brunet był bardzo stanowczy. Nicole spojrzała na niego błagalnym wzrokiem, ale on pokręcił głową. Dziewczyna westchnęła u mruczała coś pod nosem, ale wyjęła kluczyki z torebki i z nie chęcią, ale mi je podała.
- Dziękuje. - powiedziałam do niej. - Dzięki. - skierowałam to do bruneta.
- Hmm... Nie ma za co. Jesteśmy kwita. - powiedział i puścił mi oczko, a ja po chwili zorientowałam się o co mu chodzi. Wyszliśmy na zewnątrz, ale okazało się, że jest nas za dużo, aby pomieścić się w jedynm aucie. Na szczęście okazało się, że Zayn też nie pił i mógł odwieźć drugą połowę znajomych. Wyszło tak, że ze mną jechali:
Niall - na miejscu pasażera obok kierowcy, Nicole - z tyłu razem z Liamem i Harrym.
Z Zaynem pojechali:
Holly, Lili, Louis i jakiś kolega Louisa. Gdy wszyscy już siedzieli w miarę normalnie ruszyłam z parkingu w stronę willi chłopców. Dziewczyny miały u nich przenocować, więc Zayn pojechał z a nami. Jechaliśmy w ciszy. Niall splótł nasze dłonie, a ja spojrzałam w jego niebieskie tęczówki na krótką sekundę i uśmiechnęłam się do niego. Odwzajemnił uśmiech, a ja poczułam, że oblewa mnie rumieniec. Z powrotem spojrzałam się na drogę i już po 10 minutach byliśmy na miejscu. Pomogliśmy zaprowadzić wszystkich do środka i pożegnaliśmy się z trzeźwym brunetem. Wsiedliśmy do jeep'a mojej przyjaciółki. Zapięłam pasy i czekając aż Niall wsiądzie do auta, odpaliłam silnik.
- To wracamy do domu ? - zapytał blondyn gdy był już w aucie. Może i był pijany, ale on nigdy nie wariował. Chyba. Bynajmniej w moim towarzystwie.
- Tak, ale weź zapnij pasy. - zaśmiałam się do niego, a on spojrzał na mnie całkiem poważnie, ale rysy mu złagodniały po chwili i zrobił to o co go poprosiłam.
- To ruszajmy. - powiedział Horan widząc, że nie ruszam z podjazdu.
- A tak, tak. Już. - powiedziałam i wrzuciłam bieg. Włączyłam radio, a wnim leciała piosenka "Impossible - Arturha Jamesa"
- Podoba mi się jak on śpiewa. - stwierdził Niall.
- Mnie również, ale i tak bardziej wolę ciebie słuchać. - odpowiedziałam łagodnie.
- Wiesz, że cię kocham, prawda ? - zapytał.
- Tak wiem, ale czemu tyle razy mi to powtarzasz ? - zapytałam.
- Bo chcę, żebyś to wiedziała. Nie ważne co się stanie. Zawsze będę cię kochać. - powiedział, a mi zabrakło tchu. Zjechałam na pobocze, zatrzymałam auto i zgasiłam silnik po czym spojrzałam na chłopaka.
- Niall. - powiedziałam. - Nic się nie stanie. Rozumiesz ? - zapytałam, ale chłopak nie patrzył na mnie.
- Spójrz na mnie. - powiedziałam. - Spójrz ! - krzyknęłam, a wtedy Niall wbił we mnie wzrok.
- Przepraszam cię. Nie chciałam krzyknąć. To.. To.. To ze zmęczenia. - powiedziałam szybko kładąc swoją dłoń na jego policzku. On przekręcił lekko głową i pocałował wewnętrzną część mojej dłoni.
- Wiem i nie mam ci tego za złe. - powiedział.
- Czemu myślisz, że coś się stanie ? - zapytałam.
- Nie wiem, ale mam takie przeczucie i boję się, że nie wystarczy mi czasu, aby powiedzieć ci jak bardzo cię kocham. - powiedział.
- Niall. Błagam cię. Nawet tak nie żartuj. Nic ci się nie stanie. Wyjedziesz, a potem wrócisz cały i zdrowy, a ja będę na ciebie czekała. - powiedziałam i przytuliłam się do niego.
- Dobrze. Przepraszam, ale... - przerwał i wziął głęboki wdech, po czym powiedział - obiecaj mi jedno, dobrze ?
- Tak, tak. Wszystko. - powiedziałam i spojrzałam na jego twarz.
- Obiecaj mi, że nie ważne co się stanie, nie ważne czy zginę ty się nie poddasz i będziesz żyła za nas obojga. - powiedział.
- Ale..
- Żadnego , ale Rose. Proszę obiecaj mi to. - powiedział.
- Obiecuję. - powiedziałam, a po moim policzku pociekła jedna, samotna łza.
_________________________________________________________________________________
Przepraszam was za wszelki błędy<333
Mam nadzieję, że się spoodoba:*:*
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
5 komentarzy = następny post
Hej! Tu julix z bloga "keep-up-dreamy"
OdpowiedzUsuńPiszę z tego konta, bo tamto jest przeznaczone na bloga prywatnego, a to na opowiadania :) ale mam nadzieję, że nie robi Ci to żadnej różnicy
Przeczytałam dzisiaj wszystkie rozdziały i muszę przyznać, że opowiadanie jest bardzo ciekawe. Fabuła świetna i nie popełniasz żadnych błędów, co mnie baaardzo cieszy :) a do tego jedną z głównych bohaterek jest bloggerka, którą po prostu uwielbiam haha :D
Masz genialną wyobraźnię, co jest duuużymm plusem przy tym opowiadaniu. Momenty między Niallem i Rose są takie mega słodkie ♥
Na dodatek rozdział skończył się tak, że już po prostu nie mogę się doczekać kolejnego
Zaraz dodam Twój blog do obserwowanych, tylko rozgryzę jak to zrobić przez telefon :D
pozdrawiam, julix ♥
awww:*:*:*
UsuńKocham Cię<333333
Dziękuje za tak pozytywną opinię♥
Mam nadzieję, że będziesz komentować także dalsze rozdziały xoxo
Też Cię kocham za tak cudowne opowiadanie ♥ Oczywiście,że będę komentować. Jakbym tego nie zrobiła nie wybaczyłam bym sobie haha
Usuńowww<3333
UsuńOmnomnom:* Ja oczywiście u ciebie również<3
Fajnie, fajnie :))). Daj więcej śmiechowych akcji :DD.
OdpowiedzUsuńDziś dodam na nasz, swój i ten twój, a potem do pracy -_-
To sprawdzaj i dawaj komcie czy coś :))).
Pozdrowionka i IRENYYYYY <3 !
5 komentarzy następny post? Serio i tobie już odbija? To jest żałosne pisać 5 kom nast post.. piszesz bloga, bo to lubisz, a nie dla komentarzy.. zlituj się, masz talent, a takie cyrki robisz.. -.-' chyba chcesz jutro kazanie ode mnie dostać?(czyt.PODUSZKĄ W ŁEB!)
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału to zajebiste i intrygujący!<3 jak zawsze ;*
czekam na kolejny, dodaj w końcu go szybciej<3;*
mhmmm nie warto czekać na 5 komentarzy piszesz przede wszystkim dla siebie, no i dla mnie :) podoba mi się końcówka i te pożegnanie *.*
OdpowiedzUsuńOhhh masakra. Blogspot mnie zawiodl... widze, ze bede musiala sobie niektore blogi uzupelnic u mnie w linkach, bo m.in u cb mnie nie inforuje wiadomosc o nn ;/
OdpowiedzUsuńJakbys pisala dluzsze dialogi (zdania ) byloby idealnie. Widze ze zamowilas szablon - fajnie ;)
Uwielbiam w opowiadaniach takie slodkie momenty ;D romantyczne ;D
:* Czekam na next.
Ooo jak miło cię tu widzieć<333
UsuńOczywiście postaram się ulepszyć dialogi...
Tęskniłam<3